To moj nowy wymysl :) przyznam sie, ze polskie golabki niebardzo mi smakuja, zdecydowanie wole greckie gdyz maja ciekawszy smak ale tym razem mialam ochote poeksperymentowac nieco i efekt jest naprawde wysmienity, namawiam do grzechu :) Ilosci skladnikow nie pisze dopasujcie sobie wszystkie do wlasnego podniebienia, golabki sa zrobione z glowki kapusty kiszonej (to wazne! i robi roznice!) W rondelku lekko rumienie ryz na tluszczu dodaje orzeszki pini a nastepnie drobno posiekana cebulke, pozniej mieso mielone, mieszam co chwilke cala zawartosc. Jak juz mam farsz dostatecznie zarumieniony doprawiam solidnie sola, pieprzem i spora dawka oregano zalewam farsz 1,5 szklanki rosolu i pozostawiam na malutkim ogniu do czasu kiedy ryz wypije wode. Po ostygnieciu nadziewam, lubie male mniej wiecej 2 i pol lyzki na jeden golabek. Dalej wiecie jak postepowac :) Polecam sos pieczarkowy lub grzybowy, sa naprawde boskie! W wersji na lato czyli bezmiesnej to samo jak wyzej, proponuje dodac przed nadziewaniem jeszcze garsc czarnych rodzynek, sa calkiem pyszniutkie. SMACZNEGO :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz