Niedzela - ostatni dzien karnawalu ! Pogoda dopisuje, sloneczko swieci i od samego rana karnawalowy klimat na ulicach w calej okazalosci, maluchy, mlodziez, dorosli w wiekszosci poprzebierani bawia sie wszedzie, pochodom nie ma konca a cluby pelne do samego rana. Glownym tematem strojow jest KRYZYS a fantazja przebierancow nieskonczona, dzieki Bogu humor w tak trudnych czasach wszystkim dopisuje. Jutro w Grecji jest swieto - Czysty Poniedzialek (Kathari Devtera) - pierwszy dzien scislego postu rozpoczynajacy 40-dniowy jego okres przed Wielkanoca. Post jest bardzo powaznie traktowanym "przedsiewzieciem" w praktyce, biorac pod uwage mozliwosci klimatyczne i kulinarne dla mnie (rowniez praktykujacej post) bardzo przyjemnym i smacznym okresem roku. Na poniedzialkowym stole daniem nr. jeden sa smazone kalamary, latwe w wykonaniu, ktore jednak powinny byc odpowiednio przygotowane i usmazone aby oddaly swoj wspanialy smak. Zapraszam
Przypuszczam, ze w Polsce mozna kupic tylko mrozone kalamary, sa one rowniez smaczne, gdyz podczas procesu mrozenia nie traca swoich walorow.
Kalamary odmrazamy, jezeli sa w calosci odcinamy "glowe" - czesc z mackami, usuwamy "oko", dzielimy macki na polowe (cieciem wzdluz). Czesc "tlowia" oczyszczamy z wnetrznosci, mozemy pokroic ja w 2 cm pierscienie lub przygotowac w calosci.
Wkladamy kalamary do wody z sokiem z cytryny na godzine odstawiamy do lodowki. Nastepnie dobrze odcedzamy, osuszamy, lekko solimy, panierujemy w mace. Smazymy w malych ilosciach (tak aby kazdy kawalek mial miejsce sie obrocic) 2-3 minuty ( nie wiecej!) na podwojnej ilosci niz do innych dan - goracym oleju slonecznikowym, . Po usmazeniu kladziemy na papier kuchenny aby odsaczyc zbedny olej.
Podajemy na goraco z kawalkiem cytryny ( przed spozyciem skrapiamy kalamary kilkoma kroplami soku) w towarzystwie ouza. Smacznego !
Przypuszczam, ze w Polsce mozna kupic tylko mrozone kalamary, sa one rowniez smaczne, gdyz podczas procesu mrozenia nie traca swoich walorow.
Kalamary odmrazamy, jezeli sa w calosci odcinamy "glowe" - czesc z mackami, usuwamy "oko", dzielimy macki na polowe (cieciem wzdluz). Czesc "tlowia" oczyszczamy z wnetrznosci, mozemy pokroic ja w 2 cm pierscienie lub przygotowac w calosci.
Wkladamy kalamary do wody z sokiem z cytryny na godzine odstawiamy do lodowki. Nastepnie dobrze odcedzamy, osuszamy, lekko solimy, panierujemy w mace. Smazymy w malych ilosciach (tak aby kazdy kawalek mial miejsce sie obrocic) 2-3 minuty ( nie wiecej!) na podwojnej ilosci niz do innych dan - goracym oleju slonecznikowym, . Po usmazeniu kladziemy na papier kuchenny aby odsaczyc zbedny olej.
Podajemy na goraco z kawalkiem cytryny ( przed spozyciem skrapiamy kalamary kilkoma kroplami soku) w towarzystwie ouza. Smacznego !
Często zaglądam do ciebie. Uwielbiam Grecję. Taki rodzaj frutti di mare jadłem we Włoszech na drewnianej tacy. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ciekawa tematyka bloga na pewno spowoduje, że będę tu bywać częściej! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń