W Grecji panuja idealne warunki klimatyczne i glebowe do uprawy drzew oliwkowych a oliwa jest podstawowym produktem w kuchni, nie bez przyczyny mowi sie o niej "plynne zloto". W kuchni dodawana jest niemalze do wszystkiego, uzywa sie jej do smazenia, salatek, sosow i roznych potraw. Nie bede sie rozpisywala o jej dobroczynnym wplywie na organizm ludzki, ten temat jest znany wszystkim natomiast ciekawostka jest to, ze jako kosmetyk stosuja oliwe do dzis nasze Panie, do twarzy, ciala i na wlosy.
Grecka oliwa (jedynie grecka! zwroccie uwage)...ma kolor OLWKOWY co swiadczy o wysokiej skali klasowej, a co za tym idzie jest rowniez najdrozsza. Podczas ostatniego pobytu w Polsce przygladajac sie roznym gatunkom olivy na polce sklepowej (w Grecji sprzedaje sie wylacznie grecka) stwierdzilam, ze taka duza roznica cenowa jest uzasadniona tak naprawde zaden producent nie sprzeda towaru najlepszej jakosci o cenie sredniej - nie jest to mozliwe. A wogole tutaj, w kazdym domu jeszcze istnieje na porzadku dziennym system zaopatrywania sie w swojskie wyroby (olive, sery, tsypuro, raki czy inne) - z rodzinnej lub poleconej wsi pomimo iz nie ma roznicy cenowej markiet a potocznie mowiac swojskie - wszyscy jednoglosnie wybieraja nieprzypadkowo ta druga alternatywe, maja zaufanie do tradycyjnego opartego na doswiadczeniu tysiecy lat sposobu produkcji produktow i efektu nie do pokonania. Przede wszystkim zdaniem Grekow a moim skromnym - znawcow tematu, oliva utrzymuje bukiet smakowy tylko przez rok to znaczy od listopada (zbioru wiekszosci gatunkow) do nastepnych zbiorow - NIKT NIE SPRZEDAJE olivy starszej gdyz roznica jest smakowo wyczuwalna (pomimo iz jest ona zupelnie przydatna do spozycia) - to glowny atut olivy "od chlopa" a co za tym idzie powodem utrzymania przez cale lata i pokolenia stalych klientow. Od lat jezdzac do Polski obowiazkowo wioze ze soba olive z mojej rodzinnej wsi na zamowienie bliskich, znajomych i znajomych moich znajomych a uznanie tej wspanialej olivy i zainteresowanie jest tak duze, ze zaczynam powaznie myslec o rozpowszechnieniu takiej dzialanosci profesjonalnie.
Oliva grecka jest gesta, bardzo smaczna i pachnaca, Grecy po smaku potrafia okreslic region jej pochodzenia. Sprobojcie upiec kromeczke chleba "wczorajszego" na ruszcie lub w tosterze skropic ja oliwa, posolic i poproszyc oregano - nie istnieje latwiejszy przysmak do wykonania.
Natomiast smakowej w kuchni greckiej praktycznie sie nie stosuje, oliwa powinna wrecz pachnac oliwa (mowie tutaj o tej bogatej, pelnej) a smakowa to "wynalazek" do podbudowania tam gdzie jest on slaby sam w sobie. W takim wypadku dobrze byloby sie trzymac zasady - nie wiecej jak 3 przyprawy lub ziola i oczywiscie pod zadnym pozorem nie dodajemy czosnku, gdyz jego intensywny zapach pozwala na uzycie w danej chwili i do potrawy wylacznie przez nas wybranej. Pozwole sobie znow posluzyc sie przykladem z codziennego zycia Grekow, ktorzy uwielbiaja czosnek ale spozywaja go w dniach wolniejszych od kontaktow z innymi ze wzgledow znanych "walorow" zapachowo-estetycznych.
Podsumowujac podaje przykladowo olivy smakowe przyrzadzane przeze mnie :
- oliva do salatek (extra) - oregano, bazylia lub mieta (tak czy inaczej ziola te wchodza w sklad kazdej mojej salatki)
- oliva do smazenia (z drugiego tloczenia) - rozmaryn, tymianek, suszone papryczki lub kawalek laseczki cynamonu,
osobno przygotowuje olive z szalwia, ktora zawsze "wystepuje" solo.
W przypadku oleju slonecznikowego czy kukurydzianego - mozna sobie swobodnie pofolgowac :)
Musimy pamietac aby swieze ziola, ktore uzyjemy do "produkcji" takiej oliwy byly zawsze dobrze umyte i osuszone a wszystkie dobrze zanurzone (conajmniej 1 cm pod powierzchnia) co uzniemozliwia ewentualne zepsucie.
Grecka oliwa (jedynie grecka! zwroccie uwage)...ma kolor OLWKOWY co swiadczy o wysokiej skali klasowej, a co za tym idzie jest rowniez najdrozsza. Podczas ostatniego pobytu w Polsce przygladajac sie roznym gatunkom olivy na polce sklepowej (w Grecji sprzedaje sie wylacznie grecka) stwierdzilam, ze taka duza roznica cenowa jest uzasadniona tak naprawde zaden producent nie sprzeda towaru najlepszej jakosci o cenie sredniej - nie jest to mozliwe. A wogole tutaj, w kazdym domu jeszcze istnieje na porzadku dziennym system zaopatrywania sie w swojskie wyroby (olive, sery, tsypuro, raki czy inne) - z rodzinnej lub poleconej wsi pomimo iz nie ma roznicy cenowej markiet a potocznie mowiac swojskie - wszyscy jednoglosnie wybieraja nieprzypadkowo ta druga alternatywe, maja zaufanie do tradycyjnego opartego na doswiadczeniu tysiecy lat sposobu produkcji produktow i efektu nie do pokonania. Przede wszystkim zdaniem Grekow a moim skromnym - znawcow tematu, oliva utrzymuje bukiet smakowy tylko przez rok to znaczy od listopada (zbioru wiekszosci gatunkow) do nastepnych zbiorow - NIKT NIE SPRZEDAJE olivy starszej gdyz roznica jest smakowo wyczuwalna (pomimo iz jest ona zupelnie przydatna do spozycia) - to glowny atut olivy "od chlopa" a co za tym idzie powodem utrzymania przez cale lata i pokolenia stalych klientow. Od lat jezdzac do Polski obowiazkowo wioze ze soba olive z mojej rodzinnej wsi na zamowienie bliskich, znajomych i znajomych moich znajomych a uznanie tej wspanialej olivy i zainteresowanie jest tak duze, ze zaczynam powaznie myslec o rozpowszechnieniu takiej dzialanosci profesjonalnie.
Oliva grecka jest gesta, bardzo smaczna i pachnaca, Grecy po smaku potrafia okreslic region jej pochodzenia. Sprobojcie upiec kromeczke chleba "wczorajszego" na ruszcie lub w tosterze skropic ja oliwa, posolic i poproszyc oregano - nie istnieje latwiejszy przysmak do wykonania.
Natomiast smakowej w kuchni greckiej praktycznie sie nie stosuje, oliwa powinna wrecz pachnac oliwa (mowie tutaj o tej bogatej, pelnej) a smakowa to "wynalazek" do podbudowania tam gdzie jest on slaby sam w sobie. W takim wypadku dobrze byloby sie trzymac zasady - nie wiecej jak 3 przyprawy lub ziola i oczywiscie pod zadnym pozorem nie dodajemy czosnku, gdyz jego intensywny zapach pozwala na uzycie w danej chwili i do potrawy wylacznie przez nas wybranej. Pozwole sobie znow posluzyc sie przykladem z codziennego zycia Grekow, ktorzy uwielbiaja czosnek ale spozywaja go w dniach wolniejszych od kontaktow z innymi ze wzgledow znanych "walorow" zapachowo-estetycznych.
Podsumowujac podaje przykladowo olivy smakowe przyrzadzane przeze mnie :
- oliva do salatek (extra) - oregano, bazylia lub mieta (tak czy inaczej ziola te wchodza w sklad kazdej mojej salatki)
- oliva do smazenia (z drugiego tloczenia) - rozmaryn, tymianek, suszone papryczki lub kawalek laseczki cynamonu,
osobno przygotowuje olive z szalwia, ktora zawsze "wystepuje" solo.
W przypadku oleju slonecznikowego czy kukurydzianego - mozna sobie swobodnie pofolgowac :)
Musimy pamietac aby swieze ziola, ktore uzyjemy do "produkcji" takiej oliwy byly zawsze dobrze umyte i osuszone a wszystkie dobrze zanurzone (conajmniej 1 cm pod powierzchnia) co uzniemozliwia ewentualne zepsucie.
Jeszcze nigdy nie próbowałam robić własnej oliwy, ale teraz chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuń