czwartek, 6 października 2011

POLSKA ZUPA JARZYNOWA W GRECKIM WYDANIU - w trzech odslonach

Jeszcze cieple... :)
Dzisiaj rozpoczynam w moim domu sezon zupowy, lato w Grecji jest bardzo gorace a zupy to dania zupelnie niepasujace do upalnego w tym okresie greckiego klimatu.
Moja krew to nie woda i zada POLSKIEJ ZUPY a dusza teskni... :)
Grecy jedza zupy rzadko, tylko przy "okazji" jakiejs chroby czy zlego samopoczucia i glownie w zimie, wybor zup maja bardzo ubogi lecz sposob ich przygotowania interesujacy.
Wlasnie ten sposob, ktory stosuje juz na stale, przed wieloma laty podpatrzylam i wykorzystalam z wielkim powodzeniem do "moich" smakowo polskich zup - efekt - moim zdaniem wspanialy - sa "lzejsze" i bardziej "puszyste" a z pewnoscia zdrowsze.
Nie podaje ilosci skladnikow, gdyz kazda Pani potrafi doskonale z tym sobie poradzic wg. wlasnego gustu. Zapraszam.



  • jarzynki naszego wyboru
  • nac zieleniny (osobno listki i lodygi)
  • oliwa
  • mleko lub smietana
  • maka kukurydziana (tylko jesli lubimy bardzo gesta zupe, moim zdaniem niepotrzebna, nie uzywam)
  • wywar
  • ulubione przyprawy i ziola
  • sol, pieprz
Rozpoczynam gotowanie zupy od przygotowania wywaru na dowolnym miesku lub kostce, w ktoryms momencie wkladam pore i lodygi zielonej pietruszki, koperku, selera (listki pozostawiam do dodania poszatkowane na swiezo) oraz te jarzyny w calosci (czy w polowkach - dla wygody "wylawiania" jak najwieksze), ktore chce zmiksowac jesli mam w planie zupe - krem.
Jesli nie to wszystkie lub pozostale kroje w male kosteczki i dusze je osobno w niewielkiej ilosci oliwy, jarzynki powinny sie zeszklic a nie usmazyc! (tutaj kolejnosc duszenia dostosowujemy pod wzgledem twardosci) w ten sposob "zamykam" ich smaki - sole i doprawiam ulubionymi przyprawami (nie ziolami).
Z gotowego wywaru wylawiamy wszystkie stale produkty jak rowniez usuwamy szumowiny i ewentualny tluszcz z powierzchni rosolu. Kostki - wyrzucamy, mieso - kroimy i dodajemy na koniec, lodygi zieleniny jesli nie chcemy zielonego koloru zupy kremu - wyrzucamy, inne jarzyny miksujemy z wywarem i dodajemy do reszty duszonych jarzyn. Wazne jest aby wywar i duszone jarzyny polaczyc "na goraco" a proces gotowania nie ulegl przerwaniu. Gotuje zupe na wolnym ogniu do chwili jak jarzynki osiagna miekkosc all dente.

zdjecie 1 - czysta zupa z pokrojonymi jarzynami
zdjecie 2 - biala zupa krem - zmiksowane ziemniaki, seler, pietruszka (korzenie)
zdjecie 3 - zielona zupa krem - zmiksowane ziemniaki, seler, pietruszka i lodygi naci

Teraz kolej na make kukurydziana, dodajemy ja "rozklocona" w niewielkiej ilosci wody.
Generalnie unikam zagęszczania zup (zageszczanie zmiksowanymi jarzynami jest wystarczajace) ale jeśli już to radze dodania maki kukurydzianej jest o wiele lepszym zagęszczaczem niż nasza pszenna, nie pozostawia ziarnistości  i mącznego smaku.
Nastepnie dodajemy mleko lub smietane i odstawiamy. Po ostygnieciu do temperatury spozywania dodaje troszke oliwy extra dziewiczej, doprawiam swiezo zmielonym pieprzem, wybranymi ziolami i podaje. Kali oreksi !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz